Daria Pyrchała Krzesaj

m i e j s c a

Miejsce jest dla mnie pewnym obszarem, w którym coś się wydarza. Inspirują mnie wzajemnie przenikania obiektów i ich znaczeniowość. To, co w nim zawieram jest wynikiem napotkanych rzeczy, odczuć czy istnień. Nie ma konkretnych granic, a jeśli się pojawiają mogą się wzajemnie przenikać. Wybierane miejsca często są suma kilku nie połączonych ze sobą miejsc. Wybieram z nich pojedyncze elementy, przy pomocy których chce określić przestrzeń. Ona jest dla mnie płaszczyzna do opowieści, ukazania relacji czy zależności. Jest bazą, w której próbuje organizować obiekty, sprawdzając jak będą ze sobą współgrać. Inspiruje mnie przestrzeń, to, co się w niej znajduje i co wpływa na jej odbiór. Staram się analizować rzeczywistość pod względem koloru, kształtów, materii czy wrażeń jakie wywołuje. Interpretuje rzeczy ruchome i nieruchome, staram się zdefiniować dynamizm i stałość. Rezultatem tych przemyśleń są obrazy, często niejednoznaczne, uproszczone, abstrakcyjne. Sprowadzam je do prostych form, jednocześnie skupiając się na konkretnych obiektach wyjętych z pejzażu czy sytuacji.

z n a k i

To, co dodaje do każdego znaku, jak go buduje, z jakich elementów, jest w pełni świadomym wyborem. To, z czego się składa oraz jak wygląda, ma za zadanie opowiadać historie. Znaki skupiają w sobie wewnętrzne napięcia, które wyłaniają
z nich kolejne opowieści. Zaczynając od łączenia punktów czy linii, ustalam ogólny zarys znaku. Następnie dodając kolejne elementy sprawdzam, jak brzmią ze sobą oraz czy oddają pierwotnie widziany opis. Tworze wtedy czarno – białe znaki na neutralnym podłożu. Dzięki temu wnikam w znak zanim dodam do niego kolor, co ma zwiększyć lub zmniejszyć jego wyrazistość. W taki sposób projektuje symbol, z główna, podstawowa treścią, która mogę rozwijać na nieskończenie wiele sposobów. Analizując napięcia wewnątrz mogę kontrolować jakość znaku. Zestawiając je ze sobą tworze pewien rodzaj pisma, którym opowiadam historie zdarzeń czy miejsc.